Mobilne odsłony słynnych serii gier

Mobilne gry

Pasjonaci gier komputerowych i konsolowych przez cała lata nie darzyli urządzeń mobilnych większą estymą i pozostawali przy przekonaniu, że telefon może być co najwyżej platformą dla tytułów skrajnie mało ambitnych, które są nastawione w największym stopniu na wyzysk grającego poprzez różne mikropłatności, a nie na zapewnianie rozrywki na dobrym poziomie. Ta tendencja zaczęła się zmieniać na przestrzeni lat, kiedy okazało się, że ta mało ambitna gałąź gier przynosi przychody porównywalne z grami na konsole czy komputery. Naraz też twórcy wszelkiej maści postanowili wykorzystać tę żyłę złota, zasypując systemy iOS i Android tysiącami gier, spośród których tylko nieliczne osiągnęły jakąś popularność. Wśród tych twórców znalazły się również renomowane studia, stojące za słynnymi seriami gier na konsole i komputery, które postanowiły wydać ekskluzywne, mobilne odsłony tych serii, by zachęcić do telefonów również fanów tego bardziej ambitnego grania.

Konwersje

Rockstar Games nie wykazało się zbyt wielką finezją przy projektowaniu swoich gier mobilnych – zdecydowali się po prostu na przystosowanie starszych gier, pamiętających jeszcze PlayStation 2, do urządzeń mobilnych. Uroczystą premierę otrzymało Grand Theft Auto III, a potem również Vice City i San Andreas, gry doskonale wszystkim znane i zapewniające masę wyśmienitej zabawy. Największym zaskoczeniem okazały się jednak mobilne odsłony tych nieco mniej znanych części serii – w sklepach Google i Apple pojawiły się bowiem gry Grand Theft Auto: Liberty City Stories i Grand Theft Auto: Chinatown Wars. Pierwsza była tworzona z myślą o archaicznym już i zapomnianym PSP, a druga nieco skryła się w cieniu premiery czwartej części GTA. Obie części są wielką i ekskluzywną gratką dla fanów serii, ponieważ nie sposób zagrać w nie inaczej – nigdzie indziej nie są już w zasadzie dostępne. Oczywiście nie są to jedyne przypadki bardzo udanych konwersji na urządzenia mobilne: możemy zagrać również chociażby dwie pierwsze części legendarnego "Dooma", który potrafi zachwycić dokładnie tak, jak dawniej i zapewnić nam kilka godzin wyśmienitej rozgrywki. Oprócz "Dooma" przyzwoitych konwersji doczekały się także te nieco bardziej współczesne tytuły: This War of Mine, Minecraft, Fortnite czy PUBG. Szczególnie dwa ostatnie tytuły są pod tym względem na wskroś imponujące – Fortnite i PUBG to w końcu potężne gry, w których stu graczy bawi się w ramach jednej sesji, a mimo to działają perfekcyjnie na urządzeniach mobilnych.

Komputer … w telefonie

Ekskluzywne odsłony gier

Wiele osób nadal pamięta wielki raban, który rozpętał się po ogłoszeniu "Diablo: Immortal". Tytuł ten był odsłoną legendarnej serii Diablo, przeznaczoną stricte na urządzenia mobilne, a samo ogłoszenie go spotkało się z istnym pandemonium ze strony wściekłych graczy, którzy oczekiwali na pełnoprawną część czwartą. Jest to jeden z namacalnych przykładów tego, że łaska fanów gier na pstrym koniu jeździ, ponieważ sam tytuł okazał się niezwykle satysfakcjonujący, przemyślany i będący godną alternatywą dla fanów zmęczonych już ciągłym ogrywaniem trzech pierwszych części serii. Studio Blizzard zebrało wtedy cięgi, które umożliwiły ekspansję innym studiom: Bethesda zaproponowała swoim fanom Fallout Shelter, grę powszechnie uważaną za wzorową pod względem wierności marce, mechaniki i nieatakowania portfeli graczy w sposób przesadnie nachalny. Sukces mobilnej odsłony Fallouta zaowocował grą The Elder Scrolls: Blades – słynna seria gier fantasy wykorzystała telefony z Androidem lub iOS, by opowiedzieć całkiem porywającą historię o tytułowych Ostrzach, potwierdzając przy tym, że Bethesda faktycznie zna się na tworzeniu gier mobilnych. Ciekawym fenomenem okazały się również produkcje z serii GO od Square Enix – na rynku pojawiły się kolejno Hitman GO, Lara Croft GO i Deus Ex GO, które słynne już serie gier przeobrażały na potrzeby prostych gier logicznych, które okazywały się niezwykle wręcz satysfakcjonujące. W szczególności Hitman na urządzenia mobilne okazał się wielkim hitem, więc na pewno warto jest zainteresować się tym, w jaki sposób można ciekawie odświeżyć markę, zapewniając przy tym fanom kilka godzin ciekawej, niebanalnej rozgrywki.